Dzisiaj gościnnie publikuję artykuł Tomka Biernata, prowadzącego blog ZarządzanieIT. Zgodnie z nową tradycją, zaczynamy od krótkiego materiału wideo a potem już oddaję głos autorowi
Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. Niewątpliwie jest to prawda. Zdobywamy nowe doświadczenia, rozwijamy się na wielu płaszczyznach. Ale np. czy informatyk powinien poszerzać wiedzę z zakresu psychologii? Przecież to zupełnie różne dziedziny…
Studiowałem informatykę przez 5 lat (pozdrawiam wszystkich studentów i absolwentów UMCS w Lublinie 😊), były to dla mnie ciekawe ale i trudne lata. Uczyliśmy się dużo o całkach, wzorach fizycznych, algorytmach, programowaniu, sieciach informatycznych itp. Wiele z tych tematów trzeba było wykuć i potem zapomnieć. Nikt niestety nie uczył nas jakie ścieżki kariery może obrać informatyk, jak odnaleźć się w biznesie, co to w ogóle jest ten biznes i z jakimi problemami możemy się stykać na co dzień. I co chyba najważniejsze, że mimo iż kierunek jest techniczny to będziemy pracować z ludźmi, w takiej lub innej formie. Z takich przedmiotów nieinformatycznych pamiętam, że chyba na 3 roku mieliśmy filozofię, ale po co ona była to nie wiem, trochę jakby dla żartu 😊
Na studiach podyplomowych było już lepiej, wiele tematów kręciło się wokół biznesu, negocjacji, umiejętności miękkich. Po co to piszę? Chciałbym podkreślić jak ważne są takie aspekty w codziennej pracy. I tak naprawdę nie ma znaczenia czy jesteś programistą, sieciowcem, kierownikiem czy pełnisz jeszcze jakąś inną rolę. Rozwijanie umiejętności miękkich, zrozumienie zachowań innych ludzi i tym samym odpowiednie dostosowanie nastawienia przyniesie nieocenione korzyści na każdym stanowisku.
Parę lat temu pracowałem z bardzo doświadczonym administratorem. Był ekspertem w kwestiach technicznych, ale też miał specyficzny, porywczy charakter, który nie każdemu odpowiadał. Wiele osób wręcz bało się poprosić go o pomoc. Ja w tamtym czasie miałem dużo mniejszą wiedzę, ale starałem się zawsze zrozumieć użytkownika i nigdy nie traktować go z wyższością. Gdy odchodziłem z tej firmy panie z kadr z którymi współpracowałem przy rozwoju systemu prawie się popłakały, że ta współpraca się kończy. Myślę, że warto zostawiać po sobie dobre wrażenie, a to wcale nie jest takie trudne, wystarczy trochę empatii.
Dzisiaj pracuję głównie jako analityk IT. Na co dzień spotykam się z ludźmi, zbieram ich potrzeby, staram się ich zrozumieć i w miarę możliwości pomagać. Kształtowanie dobrych relacji wymaga sporo pracy, każdy jest inny, ma różne podejście i oczekiwania. Ale te umiejętności można rozwijać. W pracy analityka są one nawet jasno określone, BABOK (Business Analysis Body of Knowledge) poświęca temu zagadnieniu spory rozdział, wyodrębniając 6 głównych obszarów:
I są one traktowane na równi z pozostałymi umiejętnościami jakie trzeba zdobyć.
Zmagałem się ostatnio z dosyć problematycznym projektem wdrożenia modyfikacji do jednej z krytycznych aplikacji w organizacji. Prace ewidentnie nie szły, proste z pozoru poprawki powodowały błędy we wszystkich modułach systemu. Harmonogram się znacząco przesunął, pojawiła się wizja nieukończenia projektu. Wina zdecydowanie była po stronie dostawcy, mogliśmy stracić cierpliwość, powołać się na umowę i zażądać kar. Tylko tak naprawdę z punktu widzenia projektu nic to by nie zmieniło, nadal nie mielibyśmy rozwiązania. Poszedłem inną drogą, postanowiłem wyjść naprzeciw, poszukać wspólnego rozwiązania, a przede wszystkim zrozumieć problemu drugiej strony i zaoferować pomoc. Kosztowało to trochę wysiłku, ale dziś jesteśmy na dobrej drodze by ukończyć temat tylko z drobnym opóźnieniem.
Zachęcam więc wszystkich do rozwoju swoich kompetencji miękkich. Jak tego można dokonać? Wystarczy trochę poszukać – Artur porusza dużo ciekawych zagadnień na swoim blogu, nie wspominając już o książce 😊 Ciekawą opcją są też meetupy – np. ostatnio z analizy transakcyjnej (czekam na drugą część 😊). Na mnie spore wrażenie zrobiły dwie książki, które ostatnio wpadły mi w ręce – Dale Carnegie „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” oraz Robert Cialdini „Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka”. Zapraszam też na bloga Zarządzanie IT, gdzie co jakiś czas poruszamy takie tematy, np. na podstawie inspirujących szkoleń, jak tutaj: https://zarzadzanieit.com.pl/index.php/home/managers-skills/75-miekki-manager. Mam nadzieję, że niedługo na blogu pojawi się też wywiad z prowadzącym wspomniane szkolenie, bo to człowiek z niesłychanie fajnym nastawieniem. Takie stacjonarne szkolenia to też dobra opcja i warto zaplanować sobie przynajmniej jedno na swojej ścieżce rozwoju.
Tymczasem życzę każdemu dużo uśmiechu 😊
Tomasz Biernat — Analityk IT, od 10 lat pracujący w branży IT, początkowo jako administrator systemu, teraz zafascynowany analizą biznesową i zarządzaniem projektami. Po inspirujących studiach podyplomowych na Politechnice Warszawskiej — „Zarządzanie zasobami IT”, postanowiłem zgłębić i rozwinąć te tematy.
Prywatnie motocyklista i zawodnik krav maga 🙂